Jesteś tutaj: Home » Informacje » Kredyt na 100% tylko do końca roku

Kredyt na 100% tylko do końca roku 


Zgodnie z decyzją Komisji Nadzoru Finansowego tylko do końca roku będzie można zaciągać kredyty hipoteczne na 100% wartości nieruchomości. Później trzeba będzie wyłożyć wkład własny.

Regulacje, które wchodzą w życie od początku 2014 roku można sprowadzić do stwierdzenia, że o ile teraz to bank i klient określają, jaki będzie wkład własny, to później będą to robiły przepisy. Warto przyjrzeć się temu, jak to konkretnie wygląda – zmiana dotknie przecież wielu osób, które planują kupić mieszkanie.

Co konkretnie się zmieni?

Z danych publikowanych przez Związek Banków Polskich w raportach AMRON-SARFiN wynika, że aż 47 proc. kredytobiorców decyduje się zaciągnąć zobowiązanie na co najmniej 80 proc. wartości nieruchomości. W tej grupie wiele osób bierze kredyty na 100% LTV. Ile konkretnie? Z danych KNF wynika, że w portfelach banków takich zobowiązań jest łącznie 250 tys.

Jakie konkretnie regulacje wprowadza KNF? Od 1 stycznia 2014 roku wkład musi wynieść co najmniej 5 proc. wartości kupowanego na kredyt mieszkania. Dwanaście miesięcy później udział środków klienta wzrośnie do 10 proc., a docelowo, w 2017 roku ma sięgnąć 20 proc. ceny mieszkania.

O jakich pieniądzach mowa?

Dane procentowe mogą tego nie pokazywać, ale chodzi o konkretne, całkiem spore pieniądze. Sięgnijmy po raz kolejny do danych z raportu AMRON-SARFiN za drugi kwartał 2013 roku. Otóż przeciętna wartość kredytu w złotych wyniosła wówczas prawie 200 tys. zł. Co oznacza, że przeciętny wkład własny będzie musiał wynieść 10 tys. zł.

Warto jednak pamiętać o tym, że połowa kredytów opiewa na kwoty znacznie wyższe. Co czwarty udzielony jest na 300 tys. zł i więcej. A to oznacza wyższą wartość wkładu własnego. Dla kupującego mieszkanie w cenie około 400 tys. zł wkład własny po 1 stycznia wyniesie 20 tys. zł. Rok później – już 40 tys. zł, a w 2017 roku aż 80 tys. zł.

Z czego wynika decyzja?

Nie da się ukryć, że decyzja Komisji ma na celu ochronę klientów, ale przede wszystkim banków, przed nimi samymi. Dane KNF pokazują, że rośnie liczba zagrożonych kredytów hipotecznych oraz tych, w przypadku których dochodzi do opóźnień w spłacie. Ich udział w portfelu banków wzrósł z z około 5,5 proc. do 7 proc. Co oznaczają te dość fachowe dane?

Tyle, że rośnie liczba tych, którzy mają problemy ze spłatą kredytów. W połączeniu ze spadającymi cenami nieruchomości może okazać się, że zaciągane wcześniej zobowiązania są warte więcej niż mieszkanie. Co więcej, kredyt z wkładem własnym to nieco niższa rata, a więc większe możliwości spłaty.

Tyle, że wszystko ma dwie strony. Konieczność wniesienia wkładu własnego może oznaczać potrzebę naruszenia oszczędności lub rezygnację z kupna nowych mebli. Dla kogoś, kto planuje kupno mieszkania ostatni kwartał 2013 roku to czas decyzji – czy przeznaczy oszczędności na wkład własny czy na inne, własne cele?

Źródło: Artykuł przygotowany we współpracy ze specjalistami Osiedla Słoneczny Ołtaszyn

 


Dodaj komentarz